- Może jakieś dziękuję?
– warknął Justin
- Nie możesz powiedzieć
nikomu, że tu byłam i mi pomagałeś . Zrozumiałeś? – stanęła w progu domu
czekając na odpowiedz znajomego. Ten kiwnął tylko głową ponaglając ją do
wyjścia.
-A i jeszcze jedno
Justin- uśmiechnęła się pod nosem – Dziękuję